Dobra oliwa z oliwek - opinie
Wyrażenie „strefa komfortu” zaczyna przypominać coraz bardziej wyświechtany frazes. Mam wrażenie, że stało się ogólnikowe i mocno straciło na znaczeniu. Ponadto w internecie można spotkać różne opinie: jedni radzą, by opuszczać strefę komfortu, inni wręcz przeciwnie. Chciałabym skonfrontować się z tym tematem, bo dotyczy on mocno strefy wellness, a przede wszystkim… strefy zdrowia psychicznego. Co to jest strefa komfortu? Strefa komfortu to abstrakcyjna przestrzeń, tzw. bufor bezpieczeństwa w naszej głowie. Zbudowana jest z naszych przyzwyczajeń, nawyków, przekonań. Jeżeli każdy Twój dzień wygląda podobnie, wszelkie czynności są wyznaczone tymi samymi godzinami, a posiłki – składnikami, to właśnie oznacza, że umościłaś sobie taką, a nie inną strefę komfortu. Jakiekolwiek zaburzenie dziennej rutyny wywołuje niepokój, dyskomfort, niezadowolenie? Otóż to. Dodajmy do tego powtarzalną pracę, która nie wymaga od Ciebie podejmowania większych decyzji czy głębszego zastanowienia. Z jednej strony jest to wygodne, ale z drugiej – czy aby na pewno dobre? Pojęcie „strefy komfortu” wiąże się także z lękiem. Zazwyczaj, mniej lub więcej.