"Berek czyli upiór w moherze" - recenzja spektaklu
Spektakl "Berek czyli upiór w moherze" to adaptacja powieści Marcina Szczygielskiego, która przenosi nas do jednego z polskich bloków, gdzie mieszka pani Anna i Paweł, główni bohaterowie przedstawienia.
Pani Anna, emerytowana bufetowa, jest stereotypowym „moherem”, skupionym głównie na religii i swojej córce Małgosi. Paweł, sąsiad pani Anny, ma trzydzieści lat, lubi głośną muzykę i jest gejem, co staje się przyczyną konfliktów między sąsiadami.
Los splata ich życia, gdy pani Anna łamie nogę, a Paweł dowiaduje się, że został zarażony AIDS. Pomimo różnic i konfliktów, zmuszeni są do współpracy w trudnych sytuacjach, co prowadzi do zmiany ich relacji.
Występujący w spektaklu aktorzy, tak jak Ewa Kasprzyk i Paweł Małaszyński, odgrywają główne role w sposób przekonujący, ukazując głębsze problemy bohaterów niż tylko sąsiedzkie spięcia.
Podsumowując: "Berek czyli upiór w moherze" to nie tylko komediowy spektakl, ale także opowieść o pogodzeniu dwóch różnych światów, zaskakująco uniwersalna w polskim kontekście.
Opinie użytkowników
Średnia opinia: 4.07/5.