Donna Karan Cashmere Aura Opinie
Donna Karan Cashmere Aura marki Donna Karan to kwiatowo-drzewno-piżmowe perfumy dla kobiet. Zostały one wydane w 2016 roku. Nutami głowy są Aldehydy i Olej pomarańczowy; nutami serca są Ylang-ylang, Akacja i Liść czarnej porzeczki; nutami bazy są Piżmo, Nuty drzewne i Wanilia.
Jeśli chcesz przeczytać więcej w innych językach, możesz odwiedzić strony w językach: English, Deutsch, Español, Français, Čeština, Italiano, Русский, Português, Ελληνικά, 汉语, Nederlands, Srpski, Română, العربية, Українська, Монгол, עברית.
Opinie użytkowników
- Lapka (10/10/21 11:44): Ciężko mi opisać ten zapach, niby przestrzenny, świeży, ale też dość ciepły, trwały. Czuję aldehydy, ale nie wyczuwam babci. Jest dla mnie dość neutralny, ładny, przyjemny, ale nie powalił i raczej go nie zapamiętam.
- Maarit (08/23/20 05:33): Zamówiłam w ciemno. Przyznam, że na początku podchodziłam sceptycznie, ale podczas letnich dni sobie uświadomiłam, że ta pomarańcza daje energii temu zapachowi. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to plucie atomizera, może to tylko tak w moim flakoniku. Trochę kojarzą mi się z Kaskadą (tak, tym napojem) 😀
- Seawitch (12/22/19 16:28): Miałam mieszane uczucia początkowo - uwielbiam piżmo, za to cytrusy mi nie podchodzą. Natomiast te perfumy zdecydowanie mają w sobie "to coś". To wspaniały otulacz, który w mojej opinii również latem może się sprawdzić. Polubimy się chyba na dłużej. Choć nie zdyskredytuje absolutnie mojego ukochanego Jovana Musk oil.
- Domaranza (12/01/19 06:43): Od pierwszej chwili poczułam, że znam ten zapach. Nie jest to rewolucja, ale otulający towarzysz. Nienachalny, puszysty jak sweter z angory. W otwarciu królują aldehydy oparte na cytrusach. Jest mydlano, ale dzięki świeżości mandarynki, nie mdło. Serce wchodzi w pudrowe i kaszmirowe tony. Przychodzi na myśl nuta dziecięcej oliwki rodem z Habanity EDC, choć na pewno nie ma tu tej mgiełki fiołka, a poza ylang-ylang brak kwiatowych tonów. Jest to też zdecydowanie zapach mniej złożony i drzewny niż Habanita, ale akord będący tematem przewodnim jest bardzo podobny w obu zapachach, choć stworzony za pomocą innych nut. W Cashmere Aura wszystko łączy się w spójną całość, żadna z nut nie migocze i nie znika, tylko całość łagodnie i jednostajnie wycisza się do końca. Jest to zapach cielisty, zawieszony gdzieś między Voile d'Ambre Yves Rocher a Reveal CK. Od pierwszego z nich jest zdecydowanie lżejszy, z drugim łączy go cielesne ciepło, jednak bez słonej nuty. Podsumowując: zapach jest przyjemnie ogrzewający i otulający. Przypadnie do gustu miłośnikom kaszmirowych woni. Nie jest skompliwany, niczego nie urywa, ale może być bliski sercu 🙂 Edit: trwałość bardzo dobra, na czystej bawełnie ponad 12 godzin, na skórze czuję go ok. 8. Projekcja na szerokość ramion.
- Pepe (10/27/19 03:43): Otwarcie cytrusowe i ostre, trochę przyprawowe a potem zaczyna stopniowo się ocieplać i migotać słodyczą. Czuć nuty ozonowe. Mam bardzo mocne skojarzenie z dune diora i cóż, zakochałam się w tym zapachu.
Średnia opinia: 4.04/5.