W lutym w Strefie Urody miała możliwość przetestowania dwóch zabiegów – oxybrazji i infuzji tlenowej. Tym razem zabiegi wykonywała nowa kosmetolog w Strefie Urody – Ola. Jak to przed każdym zabiegiem bywa, tradycyjnie wypełniła kartę i podpisała zgodę na wykonanie zabiegu. Ola sprawdziła także na urządzeniu Observ stan mojej cery, następnie wszystko dokładnie wyjaśniła i porównała z poprzednią analizą. Oxybrazja okazała się dobrym wyborem. Przebieg zabiegu Ola podeszła do zabiegu megaprofesjonalnie i zaproponowała rozwiązania dostosowane do mojej problematycznej cery. Po dokładnym demakijażu, nałożyła maseczkę enzymatyczną, która jeszcze dokładniej oczyściła cerę. Czas trzymania maseczki na twarzy był dostosowany do kondycji mojej skóry (a ta jest dosyć dziwna). Przygotowania do zabiegu jednak nie skończyły się tylko na tym. Ola nakryła mnie kocem, przeprosiła za szumiący autoklaw, a kiedy skończył pracę, włączyła relaksującą muzyczkę. Uwielbiam takie klimaty, bo mogę się wtedy w pełni zrelaksować. Ważne jest też dla mnie poczucie bezpieczeństwa w trakcie zabiegu i muszę przyznać, że Ola zadbała o wszystko! Dokładnie opowiadała, co robi, dlaczego tak robi i jakie będą efekty. Nawet odkręcając kurek w maszynie, uprzedziła, że może być dziwny dźwięk. Nastąpił zabieg oxybrazji. Jakie to było miłe! Uczucie takie, jakby ktoś tlenową miotełką wymiatał wszelkie zanieczyszczenia. Miejsce w miejsce. Z ogromną dokładnością Ola przesuwała głowicą po mojej skórze, zmieniała także końcówki w zależności od miejsca opracowania skóry. Oxybrazja – na czym polega? To oczyszczanie z użyciem tlenu i soli fizjologicznej. To doskonały przykład na to, że czasem mniej znaczy więcej. Bo tylko dwa składniki, a efekty – doskonałe. Oxybrazja to jeden z najbardziej innowacyjnych sposobów rewitalizacji skóry ze szczególnym zaleceniem dla cer wrażliwych, alergicznych i naczyniowych. Jakie są jego efekty? Pierwsze, co widać gołym okiem, to odświeżona, czystsza cera. Po dotknięciu skóry zauważymy, że jest ona gładsza, miększa i bardziej nawilżona. Seria zabiegów przyczyni się do zminimalizowania zmarszczek, blizn potrądzikowych czy przebarwień. Dodatkowo zadziała jak terapia anty ageing, ponieważ tlen pobudza do odnowy włókna kolagenowe. Osoby, które cierpią na trądzik mogą rozważyć ten zabieg, ponieważ dezynfekuje skórę, a także łagodzi stany zapalne. Oxybrazję można zastosować także na skórę głowy, szczególnie, jeśli macie problemy z jej łuszczeniem lub na ciało (na cellulit i rozstępy). To zabieg dla każdego. Może byś zastosowany samodzielnie lub w pakiecie, jako przygotowanie do innych zabiegów, ponieważ tak oczyszczona skóra, lepiej wchłonie składniki aktywne. Oxybrazja i infuzja tlenowa – głowice do wykonywania zabiegów. Urządzenie marki Criss Infuzja tlenowa Po skończonym oczyszczaniu Ola zaproponowała infuzję tlenową. Przyznam się Wam, że kiedy dawno temu dodawałam artykuł o tym zabiegu do serwisu WirtualnaKlinika.pl (wtedy reklamowano go jako ulubiony zabieg Madonny), marzyłam, żeby móc się mu poddać. Pierwsze spotkanie z infuzją było średnie (pozwólcie, że pominę szczegóły), za to Strefa Urody sprawiła, że zakochałam się w tym zabiegu. Polega on na tym, że specjalną dyszą, która mnie się kojarzy z długopisem z pojemniczkiem, rozprowadza się z pomocą tlenu, substancje aktywne na skórze. Ciśnienie nie jest wysokie, dzięki czemu preparat pozostaje na skórze, a nie odbija się od niej. Do pojemniczka dodaje się kosmetyki dobrane do skóry klientki. Zabieg ten sprawia, że skóra nie tylko otrzymuje składniki aktywne, ale tez jest dotleniona. Czas spędzony na leżance był cudowny. Bo nie tylko mogłam się zrelaksować, ale także rozmawiałam z Olą m.in. o ochronie przeciwsłonecznej. I okazało się, że używa ona kremu z filtrem, który ja miałam w planie kupić, ale… zapomniałam nazwy. Jak widać, nie ma przypadków! Efekty zabiegów Po zabiegu marzyłam o tym, by… jeszcze móc sobie poleżeć. Bo choć na zewnątrz była piękna, słoneczna pogoda, to z przyjemnością położyłabym się raz jeszcze na kolejną oxybrazję. Oba zabiegi dają natychmiastowe efekty. Są bezpieczne, bardzo przyjemne i szybkie. Świetne się nadają do szybkiego odświeżenia skóry, do jej odżywienia (szczególnie, jeśli jest np. przesuszona po zimie, po chorobie). Pierwsza randka, ważne spotkanie? Ja bym postawiła na duet tych zabiegów przed, bo pozwolą się zrelaksować a efekty dodadzą pewności siebie. I nawet jeśli randka nie wypali, to skóra pozostanie gładka, napięta i odżywiona. Ola przed zabiegiem uprzedziła mnie, że się uczy i przeprosiła, jeśli coś ewentualnie byłoby nie tak. A ja powiem tak – każdemu salonowi życzę takich kosmetologów! Ola ze swoim taktem, ciepłem i zrozumieniem, mogłaby nauczyć niejedną osobę, jak dbać o klienta.
Opinie użytkowników
Średnia opinia: 3.95/5.