Legenda Karkonoszy - Karczma Hutnika
Zarówno wiele dużych miast, jak i małych miejscowości posiada swoje baśnie i legendy. Są to opowieści o historycznych postaciach, które przeważnie są przesiąknięte nieprawdopodobnymi, a wręcz nierealnymi motywami. W tym artykule przedstawimy 2 legendy z karkonoskich rejonów. Życzymy miłej lektury!
Legenda o Liczyrzepie – Duch Gór
To najbardziej znana historia w Karkonoszach opowiadająca o niepoprawnej miłości Pana Karkonoszy – Ducha Gór, do pięknej dziewczyny Emmy. Gdy tylko ją ujrzał, postanowił być z nią już na zawsze, dlatego też porwał kąpiącą się w potoku dziewczynę i zamknął ją w swoim zamku. Historia rodem z bajki Piękna i Bestia? Niekoniecznie, Pan Karkonoszy od samego początku robił wszystko, aby Emma zakochała się w nim i była z nim szczęśliwa. Niestety bez wzajemności, Emma oddała serce innemu…
Smutne dziewczę ignorowało swojego porywacza, więc ten postanowił podarować jej kosz wypełniony po brzegi rzepą. Nie była to jednak zwykła rzepa, gdyż po dotknięciu czarodziejską różdżką, każda z rzep zamieniała się w to, co tylko dziewczyna zechciała. Z czasem jednak podarek wiądł, a wyczarowane towarzystwo umierało. Ostatnią rzepę przeznaczyła na wysłanie wiadomości do swojego ukochanego Racibora, z prośbą o ratunek. Aby zyskać na czasie, postanowiła udawać przed Duchem Gór, iż nie może doczekać się ich zaślubin i poprosiła go, aby policzył wszystkie rzepy mające wyrosnąć w nowym sezonie. W ten sposób dziewczyna uwolniła się od swojego porywacza i uciekła razem ze swoim ukochanym oczekującym jej z wielką armią.
Gdy Pan Karkonoszy wrócił do swej posiadłości, wpadł w wielki gniew, a przez jego krzyk zamek, w którym mieszkał, zawalił się. Od tamtej pory nazywa się go Liczyrzepą, a za jego siedzibę uważa się szczyt góry Śnieżki. Racibor pojął Emmę za żonę, a na pamiątkę tego wydarzenia wybudował miasto, które nosi nazwę Racibórz.
O ślubnej obrączce i myszce
Rozczulająca historia opowiadająca o młodej parze z rodu Schaffgotshów, która udała się na jedno ze wzgórz we wsi Proszówka. Roztacza się stamtąd przepiękny widok na Karkonosze i Góry Izerskie. Wkrótce para postanowiła wrócić do swojego zamku, jednak hrabina zauważyła, iż zgubiła swoją ślubną obrączkę. Oczywiście było jej bardzo przykro z tego powodu, a jej smutek pogłębił się, gdy usłyszała przepowiednie od wiejskiej wróżbitki – jeśli obrączka nie znajdzie się, ród Schaffgotschów wkrótce wymrze. Minął rok od tamtego wydarzenia, kiedy małżeństwo ponownie zawitało na wzgórzu. Tym razem z licznym towarzystwem.
Na trawie rozłożono wielki dywan, na którym zasiedli goście, aby cieszyć się dobrym jedzeniem i pogodą. W pewnym momencie na dywan wskoczyła myszka, którą złapał jeden ze służących. Młoda hrabina powiedziała do niego – Nie zabijaj jej. Pozwól jej odejść, a kto wie, czy nie przyniesie nam szczęścia. Nim biesiadnicy skończyli zabawę, myszka pojawiła się ponownie trzymając coś w pyszczku. Trzymała w nim zgubioną obrączkę, którą położyła przed zdumioną hrabiną. Na pamiątkę tego wydarzenia, w 1657 roku hrabia Christoph wybudował w tamtym miejscu kaplicę, którą poświęcił swojemu patronowi, świętemu Leopoldowi.